Translate

wtorek, 3 lipca 2012

Rozdział 21

Rozdział 21


na koniec dostałam od Horana wielkie kolorowe pudełko otworzyłam je a w nim znajdował się ....

-Jaki śliczny  ! - przytuliłam do siebie małą czarną kuleczkę która cicho burczała usilnie próbując wydobyć z siebie odgłosy dorosłego psa . Jednak szczeniak był jeszcze taki malutki , pocałowałam go delikatnie w zimny nosek . Był taki  słodki , jego sterczące uszy i biały krawacik nadawały mu  uroku  do tego na łapkach miał brązowe skarpetki .
-Jak się nazywa ? - zapytałam
-Nie mam pojęcia to kundelek , tu w mieście likwidowane zostało schronisko no więc wpadłem tam zobaczyć czy mogę pomóc a ten o to malec skradł mi serce i musiałem go adoptować !
-Czyli jest twój ?
-Nie, to znaczy ja go adoptowałem ale on jest twój  wiesz taki prezent - uśmiechnął się do mnie po czym zmierzwił sobie włosy
-Naprawdę ? ! Niall jest kochany dziękuję tylko jak my go nazwiemy ? - spojrzałam na czarną kuleczkę która lizała moją rękę
-Może ...Cluny .? Po Irlandzku łąka ?- zachichotałam cicho
-Cluny ? naprawdę chcesz go nazwać Cluny ? Proszę cię nigdy w życiu bym mu nie nadała takiego imienia
-Może i masz racje  no więc co proponujesz ?
-Nazwę go Max   - spojrzałam na szczeniaka który cichutko zaburczał
- O widzę że naszemu koledze te imię się podoba  no więc Max witaj w rodzinie One direction

Oboje byliśmy juz zmęczeni  i trzeba było nakarmić pieska więc wsiedliśmy do taksówki  i udaliśmy się  pod nasz  hotel . Znów zaczął mnie boleć brzuch nie wiem czy to dlatego że  mało zjadłam  czy powodem był Harry który zapewne zechce zemną porozmawiać . Nie miałam ochoty na tą rozmowę dlatego po wyjściu z samochodu modliłam się o to aby Harolda nie było w hotelu . Nerwowo trzymałam Maxa w małym kolorowym kocyku  mały zaczął się wiercić jakby wyczuł mój stres . Weszłam wraz z Horanem tylnymi drzwiami i skierowałam się do windy .
-Porozmawiasz z nim ? - to pytanie było dla mnie najtrudniejsze do od powiedzenia bo tak naprawdę nie znałam na nie dokładnej odpowiedzi
-Nie mam ochoty o tym teraz gadać   - blondynek przytaknął głową i spuścił wzrok

Podróż w windzie trwała jak dla mnie za długo  , głaskałam mego pupila aż do momentu kiedy poczułam lekkie trzęsienie pod stopami  i wielkie metalowe drzwi się otworzyły . Chciałam jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju by móc zatopić się w  swoim wielkim łóżku i chyba  trochę popłakać . Pocałowałam Nialla lekko w polik szepcąc - Dziękuje i ruszyłam w kierunku pokoju z nr 013 jak na złość  dostałam pokój który jest uznawany za ogromne fatum  jakby mało było tego że ja sama to wielka kupa nie szczęścia . Otworzyłam hebanowe   drzwi kartą hotelową odłożyłam torebkę na fotel zdjęłam buty i ułożyłam się w swoim łóżku tuląc do siebie czarną Kulkę ze sterczącymi uszkami . Nawet nie wiem  kiedy a Morfeusz zawitał w moim umyśle , śniło mi się że jestem na wielkim wzgórzu a dookoła mnie morze   , fale rozbijają się o skały tworząc białą piane  a ptaki fruwają mi nad glową   . Na moją twarz i dekolt padały promienie słoneczne było mi tak ciepło , morska bryza którą wchłaniałam wraz z powietrzem prze dostawała się do mego wnętrza ożezwiając mnie od stóp do głow . Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i ciągnie ze sobą  ja jakby lalka która tylko czeka by ktoś nią sterował  ,  maszerowałam za  znajomą mi postacią . Czułam pod moimi gołymi stopami miękkość zielonej trawy , a moja różowa powiewna sukienka płynęła na wietrze . Nagle znajoma twarz zatrzymała się i spojrzała mi głęboko w oczy , to był Harry  podszedł do mnie bliżej nasze usta dzieliło zaledwie 10 cm  . Zaczął mnie delikatnie całować chociaż coraz bardziej czułam namiętność w jego pocałunkach  , jego ręka błądziła po moim ciele schodząc coraz niżej . 
-Nie Harry puść mnie - krzyczałam bo nie miałam ochoty na takie czułośći byłam na niego wściekła i dobrze o tym pamiętałam   , lecz on nie przestawał coraz bardziej próbował dostać się do intymnej częśći mego ciała  - Prosze Harry przestać - moje prośby przerodziły się w płacz , wielkie krople spływały mi po policzkach ...

Obudziłam się zalana porem , usiadłam na łóżku  wyciągając rękę po szklanke z wodą stojącą na moim nocnym stoliku .-To tylko sen  ... - powtarzałam sama do siebie   , serce waliło mi tak mocno a mój odech wciąż był nie równy  . Wstałam z łóżka nie budząc słodko śpiącego  szeniaczka  udałam się do łazienki , stanęłam nad umywalką odkręciłam kran  i jedną ręką nabrałam troche zimnej wody na dłonie następnie przyłożyłam je do twarzy  byłam cała spocona  więc nalałam sobie wody do wanny i za nużyłam się w niej rozkoszując się chwilą spokoju . Aromat czekoladowego płynu do kąpieli roznosił się  po całym pomieszczeniu . Gdy już skończyłam się kąpać i wysuszyłam staranie włosy  udałam sie sprawdzić czy w mojej walizce znajdę jakieś czyste ciuchy , jednak udało mi się znależć całkiem lużny komplecik (KLIK). Ubrałam się  ,nakramiłam i  wzięłam maluszka  i wyszłam zamykając za sobą drzwi  strach przed spotkaniem z Haroldem jakoś minął więc nie miałam zamiaru się ukrywać po za tym musiałam spotkać się z Liamem więc wszystko inne nie mialo znaczenia .Kierowałam się w strone pokoju z nr 025 w którym mieszkał Liam  , zapukalam ale nikt nie odpowiadał nacisnęłam na klamke  drzwi się otworzyły ujrzałam Liama siedzącego na fotelu i trzymającego w ręku gitare po całym pokoju walały się  butelki po wodzie , coli i zapisane kartki z brulionu .
- Wiem że to nie ładnie tak wchodzić bez pytania ale chciałam sprawdzić czy żyjesz - spojrzałam na niego troskliwym wzrokiem , jego oczy były opuchnięte od płaczu
-Żyje ale jak widać marnie zemną
-Oj tam nie jest aż tak żle  - próbowałam wywołać u niego uśmiech ale na nic moje starania  -Widze że tworzysz  zagrasz mi coś ? - zapytałam  bo robiło się troche cicho
-Nie , sorki nie mam ochoty na rozmowy - wstał z fotela kierując się do łazienki
- Liam zaczekaj - chwyciłam go za nadgartek  - Jednak musimy porozmawiać
-O czym ? O tym że twoja przyjaciółka złamała mi serce ! - widziałam ból w jego oczach 
-Posłuchaj ona nie była gotowa na związek
-To czemu mi tego nie powiedziała  zrozumiał bym  to mnie boli niż to że od tak wyjeżdża -  teraz  płakał
-Chciała dla ciebie jak najlepiej wiedziała że będzie to dla ciebie bolesne widząć ją codzienie prosze zapomnij o niej
- Nie potrafie , ja się zakochałem  nasza pierwsza rozmowa przez skype   potem caly czas do siebie pisaliśmy i dzwoniliśmy  i wkońcu ona przyjechała   a teraz wyjechała  i nie wiem co mam ze sobą zrobić - usiadł na łóżko patrząć ślepo w okno , łzy przestały mu leciec ale nadal było widać je w jego oczach .
-Liam weż się w garść dasz radę   jesteś facetem a na świecie mnóstwo lasek które czekają abyś się do nich odezwał , musisz poczekać aż się wszystko zagoi a wtedy będzie ci lżej  nie podawaj się prosze - spojrzałam głęboko w jego oczy próbując uchwycić  choć troche optymistycznego myślenia lecz jednak nic nie udało mi się w nich  zobaczyć
-Spróbuje ale uwierz że to trudne
- Wiem , ej  damy rade prawda ?- chwyciłam go za rękę
-Damy - przytulił mnie a ja poczułam jaki skarb traci moja przyjaciółka

Pogadałam jeszcze troche z Liamem  po czym wyszłam , znów złapał mnie ten sliny ból głowy . Przytrzymałam się  ściany   schylając głowę w dół .
-Nic ci nie jest  ? - usłyszałam znajomy mi lekko zachrypnięty głos
-Nie nic - odpowiedziałam z ironią  i ruszyłam przed siebie
-Hej  poczekaj  zawsze będziesz mi tak uciekać - Harry przeczesał sobie palcami włosy po czym dorównał mi szybkiego kroku i razem zemną wsiadł do windy
-Nie chcę z tobą rozmawiać - warnkęłam
-Daj mi szanse , zachowałem się jak palant  i teraz to wiem ale tak naprawdę niczego nie pamietam  byłem kompletnie pijany  prosze wybacz mi już nigdy nie popełnie tego błędu - złapał mnie przyciągając do siebie
-Błędem który ja popełniłam  było poznanie ciebie  !  Zejdż mi z oczu - wyszłam z windy kierując się do  Nialla , Lou.Zayna i Cleo którzy siedzieli  w restauracji jedząc obiad  . Harry wyszedł z hotelu  gdzie zatakowały go fanki po czym wsiadł do swojego ferari i odjechał z piskiem opon . Odwróciłam wzrok starając się nie płakać  , chwyciłam szklankę wody i wypiłam troche po czym wstałam od stołu 
-Macie ochote na kino dzisiaj ? Podobno grają niesamowicie śmiesznął komedie  ! - zaproponowałam
-Jasne - wszyscy krzykneli chórem
-Okey to ja lece na góre po Liama i poproszę  Paula by zaopiekował się Maxem  - krzyknęłam
Liam zgodził się chociaż musiałam go  błagać , oddałam Maxia w ręce Paula i zeszłam z Paynem na dół .

Wyszliśmy z hotelu  porozdawaliśmy kilka autografów i  skierowaliśmy się do Vana . W kinie z pozoru zachowywałam się normalnie śmiałam się  tak jak reszta ale co rusz zerkałam na telefon sprawdzając czy Loczek się nie odzywał  . Martwiłam się o niego  , nikt nie wie gdzie jest ani co robi  .
-Nie martw się tak  jak kocha to  wróci - Liam szepnął mi do ucha gdy chowałam telefon  do  torebki
-Oby  ...- modliłam się aby Li miał rację !
Wysłałam Harremu smsa w którym przeprosiłam go za całą sytuacje i że chcę pogadać jak wróce ale  niestety nie otrzymałam zadnego odzewu .

Po kinie byliśmy strasznie głodni przynajmnie Horan który krzyczał że jest mega glodny i mółgyb zjeść cokolwiek byle by zapełniło jego żołądek . Zajechaliśmy więc do KFC każdy wziął zestaw  oprócz mnie ja zamówiłam tylko małego   shake czekoladowego  . Przy jedzeniu śmialiśmy się  i humor mi się troche poprawił Niall cały czas próbował mnie pocieszyć  wygłupiając się  jedzeniem .
Gdy skonczyliśmy jeść  postanowiliśmy wrócić do domu  rano  mieliśmy wyjechać   do   Las Vegas
tam ma odbyć się mój ostatni koncert z chłopakami  jednak nadal zapewne mogłabym z nimi podrózować . Wrociliśmy do hotelu Harrego nadal nie było ,odebrałam  mojego pupilka od Paula i ruszyłam na góre , otworzyłam drzwi delikatnie przeciągając po czyntiku  kartą hotelową  .Małe  psiaka ułożyłam na łóżku a sama chwyciłam za pidżamy i ruszylam do łazienki przebrałam się i odświezylam po czym klapnęłam na łóżko. Nie miałam ochoty na sen  , spałam w dzien i teraz nie odzczuwałam zmęczenia . Otworzylam i włączyłam swego  notebooka  odwiedziłam facebooka orar twittera pisząc ,,pozdrowienia dla wszystkich fanów z Polski ''     z nudów weszłam takze na jeden  z poratli  plotkarskich  . Aż natrafiłam na pewne zdjęcia z wczorajszej imprezy na której był Harry , kliknęłam i zobaczyłam jak na prawie wszystkich  Harold obściskuje się z Amber , on ją dotyka po piersiach i po dupie . Czułam jak  żołądek pochodzi mi do gardła  . Klinkęłam na post w którym mowa o Harrym dzisiaj   podobno  znów był w klubie z Amber  kliknęłam i moim oczom ukazalo się zdjęcie ...




Hey kochani przepraszam że tak  długo czekaliście na ten rozdział ale mialam  gości i dostałam nową książke i jakoś veny na  opowiadanie mi zabrakło jednak już ją mam ;)
Nie wiem czy wam się podoba komentujcie  ;>

A i dodam jeszcze  ze 2 rozdziały i będzie  2 tygodniowa przerwa bo jade na rekolekcje oazowe ;>
Ale to  powiadomie was ;D

Pozdrawiam :P

5 komentarzy:

opowiadania_1D pisze...

Świetne <3

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział, kiedy nastepny ? ;D

Anonimowy pisze...

Świetnee ♥

Anonimowy pisze...

świetne

Anonimowy pisze...

kiedy nstępny rożdział?