Rodział 16
Włączycie to ! ;)
Ułożyłam sie już wygodnie na wielkim łóżku , lecz nie dane było mi zasnąć bo przyszedł do mnie sms ...Powolnie pszesunełam palcem bo szybce telefonu , i odczytałam wiadomośc .
Vienna to ja tata , chcę cię przeprosić błagam odpisz mi .
Tęsknie ...
To jakiś głupi żart ?! Czytałam każde słowo i nie mogłam uwierzyć , przez tyle lat się nie odzywał dlaczego teraz kiedy jestem szczęśliwa . Ach!! Rzuciłam telefonem o łóżko , podkuliłam nogi i zaczęłam cicho płakać .
Jednak potrzebowałam świeżego powietrza by zacząć trzeżwiej myślec , ubrałam więc czarnął kangurke i zielone leginsy do tego białe coversy . Szybko zbiegłam na dół lecz jak najciszej by nie zbudzić spiących domowników .
Postanowiłam pójść do parku Green Parku , było już koło 2 w nocy usiadlam obok wielkiego drzewa a księżyc był moim jedynym światłem . Lekko odchyliłam głowe i rozkoszowałam się świeżym powietrzem i błogą ciszą . Bylo tam tak spokojnie od czasu do czasu można było tylko usłyszeć odgłosy ptaków i różnych zwierzątek zamieszkujących ten park .
Nagle poczułam że ktoś się zbliża , poczulam strach próbowałam siedzieć nieruchomo złapałam tylko jakiś kamień . Wszystko potoczylo się bardzo szybko , koleś nieżle oberwał odemnie kamieniem a ja ile sił w nogach biegłam do domu . Zatrzymałam się na moście by troche odziepnąć . Poczułam że ktoś łapie mnie za ręke , próbowałam się wyrwać więc znów skierowałam się po kamien ale uslyszalam znajomy głos .
-Nie błagam tylko nie kamień chcesz mnie zabić !? - wiedziałam że to nikt inny a Niall , tylko co on by tu robił ?
-Niall co ty do cholery wyprawiasz przez ciebie omało zawału nie dostałam ! - krzyknęłam
-To nie ja rzucam w ludzi kamieniami o 2 w nocy .
-Masz racje sorki , ale to nie ja się skradam musialam jakos się bronić skąd moglam wiedziec ze to ty czemu się nie odezwałeś ?
-Nie miałem pojęcia że to ty myślałam że to..... a nieważne .
-Tsaaa nieważne idę do domu -odparłam i ruszylam w stronę domu cioci i wuja.
-Vienna poczekaj pomożesz mi , musze się komuś wygadac a za bardzo nie mam komu - zaczął mówić tym swoim słodkim glosem więc odwrocilam się i kiwnelam głową -Oki
Usiedlismy na moście , zauważylam jak Horan nerwowo bawi się swoim zegarkiem .Postanowilam wydusić z niego o co chodzi.
-Mów ... słucham . - uśmiechnelam się na zachęte
-Okeeey jest ktoś kogo lubię ....ale nie wiem jak temu komuś to powiedzieć .
-Czego się boisz ?
-Sam nie wiem , aaa jeśli ona nie czuje tego co ja ?
-Musisz to sprawdzić , powiedz jej co czujesz ...
-To nie takie łatwe - spuścił wzrok
-No to może powiedz mi co do niej czujesz i jak ważna jest dla ciebie
-Okey , a więc jest dla mnie bardzo ważna zabawna i miła do tego ten uśmiech uwielbiam jak dla mnie gotuje i lubię dotykać jej włosów poprostu jest idealna dla niej zrobie wszystko mógłbym nawet oddać wszystkie swoje słodycze !
-Oj widze że to poważna sprawa skoro dla niej decydujesz się na odstawienie cukru to chyba ona jest naprawdę niesamowita , więc twoim zadaniem jest powiedzenie jej tego co przed chwilą wyznałeś mi .
-Boje się.....że mnie odrzuci Vienna ja tego nie przezyje ona to powód dla którego wstaje codzienie rano nie wiem co zrobie gdy ona powie ,,nie'' - zauważyłam jak chłopak pociera oczy
-Ej prosze tylko mi tu nie rycz ! to ja przeciez jestem kobietą , dam ci radę jeśli nie zarezykujesz nigdy się nie dowiesz jak jest naprawdę - zmierzwiłam mu włosy i possłałam mu spojrzenie
pt,, Uśmiechnij się ''
-Dziękuje masz racje musze spróbować , zrobię to jutro !
-Powodzenia - dostałam niespodziewanego buziaka w policzek , albo mi się wydawało albo Niall pachniał czekoladą kuszący zapach dla każdej dziewczyny pomyślałam
-Robi się widno odprowadzę cie do domu potrzebujesz snu - złapałam go pod rękę na znak zgody i pomaszerowaliśmy do mojego tymczasowego domu który juz jutro opuszczam .
Podczas drogi powrotnej cały czas słuchałam jak Horan opowiada zarty i oglądałam jego triki (fikołki ,chodzenie na rękach itp. ) Uśmiałam się do łez bo Blondynek ciągle zaliczał glebe lub niespodziewanym trafem wyrastała przed nim latarnia w którą musiał oczywiście nieżle przwalić .
-A tak wogóle to co ty robiłaś w parku sama o tak pożnej porze ?- zaptal a ja poczulam jak żołądek mi się skręca .Co mam mu powiedzieć ?!
-Wiesz ludzie lubią czasem pobyć sami ....
-Jasne ty mi tu nie ściemniaj , widzę po twoich oczach że coś się stało prosze powiedz- zrobił maślane oczka a ja poczulam silną potrzebe wygadania się
I tak po kilkunastu minutach , Niall znał całą historie od samego początku kiedy to mój tata zaczął pić ,przestał i po 7 latach wyjechal do Niemiec a tam znalazl sobie nową kobiete i znów zaczął pić , odezwał się dopiero po 4 latach i to własnie teraz kiedy jestem szczęśliwa . Nawet nie wiem kiedy wtulilam się w Blondynka bo z oczu poplyneły mi gorzkie łzy . Staliśmy tak przez krótka chwile , chłopak wyjął chusteczki i mi je podał a następnie próbował mnie pocieszyć robiąć głupie miny lecz ja i tak byłam wciąż smutna .
Nagle z ust Horana padły słowa które utkneły w mej pamięci - Pamiętaj że ojciec zawsze pozostanie ojcem ale co kolwiek zrobisz wiem że kierujesz się sercem i napewno żle nie wybierzesz .
Wtedy poczulam niesamowitą ulgę i uśmiech znów nie schodził mi z twarzy , reszte drogi przeszlismy dziwnie spokojnie .Na sam koniec Niall mi podziękował i powiedzial że napewno posłucha moich rad , ja natomiast przekazalam mu iż napewno będę kierować się sercem.
Weszłam do domu delikatnie weszłam po metalowych schodach na góre , powaliłam się plackiem na moje mięciutkie łóżko i odsunełam firanke by móc lepiej się przyglądnąć pięknemu księżycowi który znikał bo powoli nastawał dzień .
*****
Hey kochani myślę że rozdział się podoba postanowiłam aby każdy chlopak z 1D miał wkład w życie głównych bohaterów. Myślałam już nad koncem opowiadania i juz wiem jak się to wszystko potoczy jednak chcę abyście poczuli tą miłość między V&H
a potem nie wiadomo co się wydarzy ....
Czekam na więćej odwiedzin i więcej komentarzy w tym tygodniu ma być ich 5 ;))
A dodam jak najszybciej rozdział ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz